plakat z koncertu |
20 stycznia miał miejsce koncert w klubie Why not? w Warszawie. Zagrał tam m.in. wspominany już na tym blogu B.R.O., Numer Raz, DJ Grubaz (więcej po kliknięci na plakat). Na tym koncercie doszło do pewnego incydentu. Mianowicie P(j)entak i Plejer, którzy mięli beef z Młodym zdolnym, weszli na scenę. Chłopak miał swoje pięć minut, która została zakłócona przez tych "raperów". P(j)entak to "wielka historia hip-hopu", a nie potrafi się zachować, nie potrafi dać wzoru do naśladowania. Ludzie przyszli posłuchać rapu, a dostali borutę, którą wywołali wyżej wymienione osoby. Jaki mięli cel? Upokorzyć go? Może im się udało, ale sami zostali upokorzeni, mianowicie zostali wywaleni na zbity pysk z klubu. B.R.O. pisał na swoim fanpage'u Gdzie jest hip-hop? To pierwsze pytanie jakie nasuwa mi się po wczorajszym koncercie i moje pytanie jest takie same. Chcemy być szanowaną grupą wobec innych warstw, a zachowujemy się jak banda debili. Nic dziwnego, że inni nie akceptują nas, co więcej mają nas za margines społeczeństwa. Niechęć do nas jest coraz większa, a tą niechęć sami budujemy i, co jest najgorsze, powiększamy.
Teraz coś o zachowaniu publiki. P(j)entak i Plejer wychodzą na scenę, publika krzyczy: "Pjentak, Pjentak", po całej akcji koncert gra B.R.O., a publika zaczyna wołać: "BRO, BRO". No co to ma być? Banda dzieciaków wpadła na koncert, jeden zaczyna krzyczeć, a reszta zaczyna powtarzać? Gimbusy nie mają swojego zdania nawet.. Szkoda słów. Najpierw wyśmiewają B.R.O., potem nagle są jego wiernymi fanami. Żenada. DJ Grubaz stracił laptop, bo ktoś oblał go browarem.. Też mądre zachowanie. Ostatecznie Numer Raz uspokoił sytuację, zagrał kilka swoich nut, a resztę czasu dał B.R.O., który stracił swoją okazję przez kłótnie z P(j)entakiem i Plejerem. To tyle, chciałem nagłośnić tę sprawę, abyśmy zaczęli myśleć i zachować się przyzwoicie. Chcemy koncertów to najpierw nauczmy się na nich zachowywać.. To tyle, 5!
Video z koncertu i boruty #1
Video z koncertu i boruty #2
Video z koncertu i boruty #1
Video z koncertu i boruty #2
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz